Ghostwriting, czym jest i czy warto się tym zajmować?

Pisanie dowolnych tekstów na strony internetowe to nie tylko ciężka praca. Dla kogoś, kto podchodzi do tego z prawdziwą pasją, zawód copywritera daje możliwość poszerzenia swoich horyzontów, zyskania wiedzy z różnych dziedzin, sprawia też wiele satysfakcji. W tym momencie zatrzymam się i nie będę dalej wyliczał zalet, bo jest wielu autorów, dla których satysfakcja ze swojego tekstu to sprawa co najmniej drugorzędna. W takiej sytuacji mamy najczęściej do czynienia z osobami, których głównym zajęciem jest ghostwriting, niezbyt etyczne działania, jakimi moim zdaniem nie powinien się zajmować żaden szanujący się copywriter.

Ghostwriting, co to właściwie jest?

copywriter przy pracy

Z tym pojęciem na pewno zetknął się każdy miłośnik kina i twórczości Romana Polańskiego, reżysera filmu zatytułowanego „Autor widmo”, w którym wspaniałą rolę tytułowego autora zagrał Ewan McGregor. Pisząc książkę dla byłego premiera Wielkiej Brytanii, zajmował się właśnie tym, co chcę przedstawić nieco szerzej.

Zacznijmy od samego słowa ghostwriting, powstałego z połączenia dwóch innych, „ghost” – duch oraz „writer” – pisarz. Definiując zaś całe pojęcie w najbardziej zrozumiały sposób, można powiedzieć, że jest to osoba pisząca dla kogoś innego dowolne treści, nie tylko książki, ale i artykuły prasowe, czy wpisy na blogi i niepodpisująca ich swoim nazwiskiem, zrzekająca się autorstwa. Za autora jest więc uważany zleceniodawca i to właśnie on podpisuje się pod takim tekstem.

Niestety zjawisko to staje się coraz bardziej popularne i korzystają z niego również ludzie z pierwszych stron gazet, aktorzy, politycy i celebryci. Zamawiają oni u autorów widmo przede wszystkim swoje biografie, tłumacząc się najczęściej brakiem czasu na ich napisanie, a nie wymaganych do tego umiejętności. Dzięki temu mogą skuteczniej wykreować swój wizerunek i budować popularność, na której zazwyczaj najbardziej im zależy. Równie często swoje książki zamawiają twórcy, który z jakichś przyczyn nie są w stanie sami pisać, a nadal chcą istnieć w świadomości odbiorców, albo zależy im na wydawaniu kilku książek rocznie, a samodzielnie nie są w stanie tego osiągnąć.

Ghostwriter a copywriter, podobieństwa między tymi profesjami

Oba zawody, ghostwritera oraz copywritera, są nieustannie mylone albo, o zgrozo, wręcz uważane za tożsame. W pewnym sensie można by się z tym zgodzić, bo nie zawsze autor danego tekstu publikuje go pod swoim nazwiskiem, równie często pod pseudonimem. Jednakże bynajmniej moim zdaniem, nie ma to nic wspólnego z byciem autorem widmo, chociaż pewne podobieństwa między tymi dwoma profesjami istnieją.

Dotyczą one przede wszystkim rodzajów tworzonych treści i ghostwriter, tak samo, jak copywriter, musi perfekcyjnie opanować pisanie takich tekstów, jak:

  • artykuły na dowolne tematy;
  • artykuły o charakterze eksperckim;
  • wpisy na blogi, prywatne i firmowe;
  • prace naukowe;
  • prace dyplomowe, licencjackie i magisterskie, których nie musi umieć pisać copywriter;
  • komentarze pod wpisami na stronach internetowych;
  • książki i scenariusze.

Jak widać, zakres pracy jest wyjątkowo szeroki i wymaga równie dużych umiejętności, dlatego autora widmo, tak jak każdego innego twórcę tekstów, powinno cechować:

  • przysłowiowe lekkie pióro, duże zdolności płynnego przelewania swoich myśli na papier, czy ekran komputera;
  • bardzo dobra znajomość języka polskiego i wszystkich obcych, w których ewentualnie tworzy;
  • duże zdolności komunikacyjne pozwalające na dobry kontakt ze zleceniodawcą i błyskawiczne reagowanie na wszystkie jego uwagi co do pisanych treści;
  • umiejętność pracy pod silną presją czasu;
  • zdolność do wyszukiwania wiarygodnych i merytorycznych źródeł potrzebnych informacji;
  • dotrzymywanie raz ustalonych terminów;
  • doskonała znajomość narzędzi używanych także przez copywriterów;
  • znajomość zasad pozycjonowania stron.

Ghostwriter a copywriter, zasadnicze różnice

Na konieczności posiadania takich samych umiejętności podobieństwa się jednak kończą, mimo że wielu autorom odpowiada bycie „duchem”. Wskazują również na pewne zalety tej profesji, chociaż kierując się jedynie materialnymi przesłankami, mówiąc o wyższych wynagrodzeniach za takie same teksty i jednocześnie mniejszej konkurencji na rynku. Jednakże te zalety to za mało, a aspekty etyczne mogą szybko przysłonić zarabianie większych pieniędzy, niż „zwykły” copywriter.

Ghostwriting, czy jest legalny w świetle prawa?

pisarz przy maszynie do pisania

Największe dyskusje wzbudzają jednak nie zarobki ghostwriterów, ale kwestie etyczne i prawne tego zawodu. Mimo że stawki faktycznie są wyższe, a autor może, w niektórych przypadkach, nawet wynegocjować procent zysków ze sprzedaży np. książki, to jednak takie proceder nie jest do końca legalny. Pozornie układ pomiędzy autorem widmo, a jego zleceniodawcą wydaje się prosty. Ghostwriter pisze tekst, przesyła do klienta, inkasuje honorarium i uważa sprawę za załatwioną, bo przecież go sprzedał.

Polskie prawo jednakże nie podchodzi do tego w taki bezproblemowy sposób, podlega to bowiem pod obowiązującą w naszym kraju ustawę o prawach autorskich. Dotyczy to także tworzonych treści i w ich przypadku powinniśmy rozróżnić dwa rodzaje praw autorskich:

  • majątkowe;
  • osobiste.

Prawa autorskie majątkowe można zbyć, w każdy dozwolony przez prawo sposób, w tym i oczywiście przez sprzedaż tekstu. Jednakże prawa autorskie osobiste są niezbywalne, czyli tak naprawdę ghostwriter nie może ich przenieść na osobę trzecią, czyli tę, która podpisze się pod jego dziełem. Można więc powiedzieć, że zleceniodawca, rozpowszechniając takie dzieło, popełnia przestępstwo, polegające na plagiacie, a sam ghostwriter może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za „wprowadzenie w błąd, co do autorstwa” co do danego utworu.

Ghostwriting aspekty etyczne i moralne

Kwestie prawne to jedna sprawa, ale warto też rozważyć wspomniane aspekty etyczne i moralne, zanim ktoś zdecyduje się na taką formę kariery pisarskiej. Moim zdaniem jest to nieetyczne i można to uznać po prostu za zwyczajne oszustwo, praktykę, której każdy szanujący się copywriter powinien unikać. O ile napisanie wpisu na bloga, czy artykułu nie jest może aż tak szkodliwe, to napisanie za kogoś pracy magisterskiej czy licencjackiej uważam za czyn naganny i dziwię się twórcom, którzy robią to na co dzień. Niestety, zdaję sobie również sprawę z tego, że zjawisko to jest coraz powszechniejsze i będzie rosło mimo ewentualnych konsekwencji prawnych.

Szukasz wsparcia w Copywritingu?

Zamów bezpłatną wycenę.

Piotr Płucienniczak

Content Manager

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *